"Obsesja" - Katarzyna Berenika Miszczuk

Katarzyna Berenika Miszczuk jest znana przede wszystkim ze słowiańskiego cyklu "Kwiat Paproci", który osobiście uwielbiam od pierwszego do ostatniego wydanego tomu. Bardzo ciekawym i niezwykle zabawnym cyklem spod pióra tej Autorki okazał się też dla mnie ten o "Wiktoria Biankowskiej", znany wśród czytelników jako "Ja, Diablica". Sięgając po "Obsesję" Katarzyny Miszczuk nie wiedziałam czego się spodziewać, bowiem to zupełnie inny gatunek.

Warto sobie uświadomić, że najnowsza książka Katarzyny Miszczuk to nie thriller, czy kryminał, a raczej pozycja, w której konsekwentnie łączy się kilka gatunków. Ten splot zawiera zarówno wątki romantyczne, jak obyczajowe, ale też wspomniane elementy thrillera i kryminału. Wszystko jest dość zrównoważone i posypane dawką typowego dla Autorki humoru, skonstruowane jako przyjemne czytadło rozrywkowe. Właśnie tak należy patrzeć na tę pozycję. Jeżeli ktoś oczekuje mocnego dreszczu i bezsennych nocy to powinien sięgnąć po coś zdecydowanie bardziej zamkniętego w granicach jednego gatunku. Co więcej to niezwykłe połączenie nie zgrzyta i daje całkiem niezłą frajdę z czytania. Fani z pewnością odnajdą się w takiej kompozycji, specyficznym humorze, który rozładowuje najbardziej przytłaczającą atmosferę.

"– Bo mogę.
Tak po prostu. Jedno krótkie zdanie składające się z dwóch słów. W sumie dlaczego nie? Jakaś metoda w tym szaleństwie była."


Joanna Skoczek to młoda lekarka, psychiatra. Pracuje w szpitalu na prawym brzegu Wisły w Warszawie. Rozwódka, nieco zakompleksiona, nie przepadająca za swoim miejscem pracy. Kobieta powszechnie budzi sympatię, szczególnie mężczyzn, co wydaje się jej nieco irracjonalnie, jako że nie uważa się za wyjątkową piękność. Unika randek i chyba też nie posiada zbyt wielu bliskich znajomych. Sytuacja życiowa kobiety jest dość skomplikowana, co chwilami daje wrażenie, że Pani Psychiatra sama kwalifikuje się na konsultację lekarską. Człowiek po przykrych przeżyciach, bez wsparcia ze strony najbliższych z pewnością potrzebuje możliwości porozmawiania z kimś. Odrobinę taką funkcję w jej życiu spełnia Ula, koleżanka z oddziału na którym pracuje Asia, ale niestety kobiecie nie można powierzyć wszystkiego. Urszula pretenduje bowiem do tytułu naczelnej plotkary w całym szpitalu. I to wcale nie bezpodstawnie.

Życie głównej bohaterki zostaje obciążone kolejnymi trudnościami, kiedy pojawia się tajemniczy wielbiciel zostawiający jej w pracowniczej szafce liściki. Co więcej mężczyźni zainteresowani lekarką stają się dość nachalni w swojej adoracji, pozwalając sobie na pretensje, jakby już byli parą. Z osobistego doświadczenia wiem, że taki "adorator" to jedna z najgorszych rzeczy, jakie mogą się przytrafić. Początkowo wszystko wydaje się być w granicach normalności, ale powoli rozwija się to w strach przed człowiekiem, który prześladuje i wyobraża sobie niestworzone rzeczy. Jednak jakby tego było mało w szpitalu zostają znalezione zwłoki. Oczywiście nie w kostnicy i śmierć nie nastąpiła też z przyczyn powszechnych, jak na szpital. Diagnoza: morderstwo, makabryczny czyn odbierający drugiemu człowiekowi życie i godność.

Mroczny klimat występuje tutaj przede wszystkim w kontekście mordercy, obsesyjnego wielbiciela. Pogrążamy się w mrocznych kątach szpitala. Poznajemy niezrównoważonych i niebezpiecznych pacjentów oddziału psychiatrycznego. Odnajdujemy pierwsze zwłoki. Czujemy smród wydobywający się z zapuszczonej i brudnej szatni personelu. Liściki i niepokojące prezenty od tajemniczego wielbiciela. Obsesja wkrada się w życiu powoli, cichutko, żeby za chwilę z przytupem trząsnąć światem bohaterki. 

"Piwniczny korytarz był dość straszny o tej porze. Objęłam się ramionami i przyspieszyłam kroku. Teraz już nie było mi do śmiechu, gdy myślałam o mordercach z siekierami. Nie było bardzo późno, światła ciągle się paliły, jednak odrapane ściany miały w sobie coś przerażającego. Tak filmowcy wyobrażają sobie podziemia szpitali psychiatrycznych."

Wątki romantyczne i obyczajowe dodają lekkości całej historii. Nie są przesadzone, ani żenujące, jak to się czasami zdarza w różnych książkach. Gładko napisane i rozbrajające atmosferę, idealnie wpasowują się w fabułę.

Śledztwo kryminalne nie zostało rozbuchane, ale pojawiają się w nim niezwykle ciekawe postacie. Wielką sympatią obdarzyłam lekarza medycyny sądowej, Marka, który to jest postacią bardzo wyrazistą z ciekawym podejściem do życia, przeszłością i relacjami rodzinnymi. Odrobinę żałuję, że było go w książce za mało, ale mam nadzieję, że w kolejnej części tego cyklu Pani Kasia nie porzuci tego bohatera.

Nie wszystkie osobowości są mocne w tej książce. Niektóre pozostają tajemnicą prawie do ostatnich stron i nie mam tutaj na myśli tylko mordercy. Przez to można mieć początkowo wrażenie jakiejś płytkości charakterów, ale w gruncie rzeczy opowiedzenie o nich więcej na początku książki sprawiłoby, że nie zostałoby wiele na koniec ułatwiając znacznie rozwikłanie głównej zagadki. Tajemniczy morderca wydaje się nie być żadną tajemnicą. Autorka lawiruje podrzucając czytelnikom fałszywe tropy. O ile jeden podejrzany był dla mnie tak oczywisty, że aż stwierdziłam, iż z pewnością jestem w błędzie, to pozostałych nie było już tak łatwo odrzucić. Przyznam szczerze, że nie udało mi się przewidzieć zakończenia i było dla mnie wielkim zaskoczeniem.

 
"Obsesja" to powieść naznaczona stylem Katarzyny Bereniki Miszczuk. Napisana lekko, zwiewnie, prostym i bardzo przyjemnym językiem. Postać Joanny Skoczek początkowo nie wydaje się zbyt mocna, aczkolwiek ewoluuje z kolejnymi stronami. Ma w sobie trochę z Gosławy i trochę z Wiktorii (bohaterki cyklów "Kwiat Paproci" i "Wiktoria Biankowska"), ale chyba też trochę z samej Autorki. Absolutnie nie stanowi powielenia jakiegoś konkretnego charakteru, ale widać, że kumuluje cechy także tych wcześniejszych postaci. Historia narasta, buduje się i obudowuje, ale nie robi się przez to bardzo skomplikowana. Stabilność i lekkość stylu sprawia, że to książka na jeden lub dwa wieczory, idealna na rozprężenie po ciężkim dniu. Polecam, bo naprawdę świetnie się czyta i to ciekawa opowieść. Jednak pamiętajcie, że nie jest to typowy thriller, ani kryminał, chociaż uświadamiając sobie realność wydarzeń może spowodować długotrwałe dreszcze.

 "Ludzi można podzielić z grubsza na dwa rodzaje: tych, którzy uważają piwo za alkohol, i tych, którzy traktują je jako rodzaj gazowanej herbaty."

Za książkę bardzo dziękuję Wydawnictwu W.A.B. oraz Pani Katarzynie Berenice Miszczuk.

"Obsesja"
Katarzyna Berenika Miszczuk
Wydawnictwo: W.A.B
Liczba stron: 398
Ocena: 7/10


Bardzo mnie cieszy, że zaglądasz na mojego bloga.
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad, to mnie motywuje i nadaje większy sens temu, co piszę. Chętnie zajrzę też na Twojego bloga, jeśli jakiegoś prowadzisz.