Odkrywanie prawdy śladami pszczół, nie zawsze słodkimi...

"Sekretne życie pszczół" to przepiękna opowieść, która została obleczona również pięknymi słowami, językiem, który z jednej  strony nas wciąga, z drugiej czaruje, a z trzeciej zachwyca. Tą opowieść czyta się jak olśniewającą baśń, prowadzącą nas przez  zaczarowane miejsca.
Długo się zastanawiałam, co mogę napisać o tej książce, jakie cytaty wybrać. To jedna z tych książek, które w sumie chciałabym  zacytować w całości.

"Szczególną cechą świata jest to, że kręci się dalej bez względu na to, jakie spotykają nas nieszczęścia."



Lily w swoim czternastoletnim życiu doświadczyła już wielu nieszczęść. Mając 4 latka podniosła pistolet, który odrzucili na  ziemię kłócący się zaciekle rodzice, i chcąc podać go matce zastrzeliła ją. Ten moment zapamiętała dokładnie, wbił się w Jej  serce i umysł, nie pozwalał się uwolnić od poczucia winy, sama siebie wytykała palcami. Została z ojcem, ale nigdy nie  powiedziała do niego "tato", zawsze był po prostu T.Rayem, człowiekiem, który sprawował nad Nią opiekę. To było kolejne  nieszczęście, jakie Ją spotkało. T. Ray to człowiek zgorzkniały, okrutny, złośliwy. Wydaje się, że nigdy nie kochał swojej  córki, nigdy nie dał Jej najmniejszego sygnału, że mu zależy. Stosuje wobec Lily przemoc i nieludzkie kary, nigdy Jej nie  słucha i chyba nawet nie wie, kiedy ma urodziny. W szkole nie jest lubiana, ubiera się niemodnie, dzieci również potrafią być  okrutne. Dobrze się uczy, ale najlepsza przyszłość, jaką potrafi sobie wyobrazić to kariera fryzjerki. Pozbawiona poczucia  własnej wartości odnajduje jakąś radość we wspomnieniach i marzeniach o wielkiej miłości jaką darzyła Ją matka.

"Trzeba marzyć o rzeczach, o których nigdy się nie słyszało."

 Dziewczynka zaczyna się buntować w sobie przed złym losem, który Ją dotyka, który zniewala, zaciemnia jakąkolwiek sensowną  przyszłość. Wtedy pojawiają się pszczoły. Pszczoły przenikające przez ściany Jej pokoju, odgłos ich bzyczenia, łopoczących  skrzydełek napełnia Lily jakąś niewyrażoną nadzieją, jakimś uczuciem nie do opowiedzenia.
To są czasy, kiedy czarnoskórzy dopiero otrzymali prawa wyborcze. Rosaleen, czarnoskóra niania Lily, postanowiła się zapisać.  Ćwiczyła swój podpis, żeby wyszedł jej jak najlepiej, była dumna, że będzie mogła głosować, jak biali. Udały się razem do  Sylvanu, i po raz kolejny coś poszło nie tak. Zaczepiana i obrażana Rosaleen w przypływie gniewu opluła buty miejscowemu  mężczyźnie, który znany był ze swej nienawiści do czarnoskórych. Zostają przez to zamknięte w więzieniu, skąd T. Ray niebawem  zabiera swoją córkę. Nikt nie spodziewa się jednak, że dziewczynka nie pozostawi swojej jedynej przyjaciółki. Posługując się  perfekcyjnie podstępem i kłamstwem, Lily ją uwalnia i razem uciekają do Tiburtonu.

Ucieczka nie jest zwykłą ucieczką. To podróż śladami matki, śladem czarnej Madonny i ostatecznie miodu oraz wytwarzających go  pszczół. Rosaleen i Lily zatrzymują się u ciemnoskórych sióstr August, June i May. Przedstawiają się kłamstwem, proszą o  możliwość zatrzymania się na jakiś czas, nim podejmą dalszą drogę. Siostry przyjmują je, mimo oporów ze strony jednej z nich.

Tutaj właśnie zaczyna się budzenie do życia, dojrzewanie, odczarowywanie złego losu. Praca przy ulach i obserwowanie pszczelich  kolonii staje się jakimś opatrunkiem na nigdy nie zagojone rany. Nie daje zapomnienia, ale pozwala się oswoić z własnymi  historiami, pogodzić się ze strachami i prześladującymi wydarzeniami z przeszłości.



"Kiedy zostaniesz użądlony, nic cię nie odżądli, choćbyś wylewał tysiące łez. Zajęłam się po prostu dalszym ratowaniem pszczół."

To pierwszorzędna opowieść o toczeniu walki z własną i o własną przeszłość. Jednocześnie dojrzewanie do przyszłości, rozumienie  świata, miłości, przyjaźni, śmierci, zła i dobra. W końcu jest to próba budzenia się, przechodzenia ze świata wyobraźni,  marzeń, własnych kłamstw do realnego świata, wysiłku i prawdy. Prawda nie zawsze jest piękna i przyjemna. Prawda wymaga też niemałego wysiłku by ją odkryć. Prawda daje wolność.

"Wiedza może być przekleństwem. Zamieniłam bagaż kłamstw na bagaż prawdy i nie wiedziałam, który jest cięższy. Dźwiganie którego wymaga więcej siły?(...) gdy ktoś pozna prawdę, nie może się już cofnąć po walizkę z kłamstwami. Cięższą czy nie, prawda przeszła na jego własność."


 Ta książka jest kapitalna. Rewelacyjnie napisana, porywająca i pouczająca. Krótkie i ciekawe opisy pszczelej społeczności, pracy przy ulach, oraz porównanie tego idealnie spasowanego i zgranego świata pszczół do świata ludzi. W ulu każda pszczoła ma swoje miejsce, swoje zadania. Pracują dla wszystkich i jednocześnie dla siebie, ale nie wyłącznie dla siebie, jak to często bywa w egoistycznym życiu człowieka. Poznajemy historię Lily i razem z Nią mamy szansę się zmierzyć z jej światem, życiem, doświadczeniami. Nie jest to tylko walka, to też małe radości, radości ze zwykłych codziennych rzeczy, z polewania się wodą w upalny dzień, z jedzenia kanapek podczas przerwy w pracy, z przebywania w towarzystwie i w samotności. Dziewczynka, która orientuje się, że w sumie nie musi być sama ze swoimi problemami, przeżywa pierwszą wielką miłość, uczy się radzić sobie z wściekłością.
Pisarka serwuje nam przepyszną historię, chociaż nie zawsze wesołą, napisaną po mistrzowsku. Mogłabym tak Wam pisać o tej książce w nieskończoność. Zupełnie serio, ja nie mam do czego się przyczepić, to powinna być szkolna lektura.

"Wybór tego, co ma znaczenie, jest najtrudniejszą rzeczą pod słońcem."

Dla nie lubiących czytać podpowiem, że w 2008 roku wyszedł film o tym samym tytule. Ja dziś będę oglądać, jeśli nie czytacie za wiele to może również sięgnijcie po ekranizację. Może dorzucę kilka słów po obejrzeniu.

   EDYTOWANE - o ekranizacji   
Niestety film kompletnie nie przypadł mi do gustu. Książka jest tak treściwa i zdawałam sobie sprawę z tego, że część tej treści nie może znaleźć się w filmie, bo byłby za długi. Wiedziałam, że ciężko będzie z obrazów wyciągnąć opisy przestrzeni, wydarzeń, ludzi, przemyśleń. Jednak zawiodłam się tym filmem. Jestem świeżo po lekturze tej książki, jeszcze zafascynowana i oczarowana, więc tym bardziej doskwierały mi nieścisłości i pominięcia. Poza tym film wydawał mi się zwyczajnie nudny.
Pszczoły były wyłącznie dodatkiem, zdarzenia przeinaczone, niektóre rzeczy dla osób nie czytających książki mogły pozostać niezrozumiałe, np. dla mojego Męża.
Sue Monk Kidd napisała niesamowitą opowieść, jednak film w ogóle jej nie oddał. Jeżeli jednak sięgnęliście po ekranizację, ale nie czytaliście książki i filmowa historia Wam się spodobała, to z pewnością powinniście przeczytać wersję książkową. Jestem przekonana, że Was zachwyci.



"Sekretne życie pszczół"
Sue Monk Kidd
Tłumaczenie: Andrzej Szulc
Wydawnictwo: Albatros
Liczba stron: 320
Ocena: 10/10






https://wiedzmowa-glowologia.blogspot.com/p/wyzwanie-czytelnicze-2017.html
Bardzo mnie cieszy, że zaglądasz na mojego bloga.
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad, to mnie motywuje i nadaje większy sens temu, co piszę. Chętnie zajrzę też na Twojego bloga, jeśli jakiegoś prowadzisz.