"1000 kropel", czyli drogowskazy Małgorzaty Rosickiej

Mam takie miejsca, gdzie czuję niezwykłą wolność, gdzie czas biegnie wolniej, a ja mam szansę cieszyć się wszystkim, co mam w życiu. Od lat są to moje magiczne miejsca, jak zwykłam je nazywać.Jednym z nich są właśnie góry, Polskie Tatry, gdzie obecnie się urlopuję. Trudno mi blogować jednocześnie biegając po górach, ale staram się i wszystkich, którzy czują się zaniedbani z pewnością wynagrodzę po powrocie.

Dziś opowiem Wam krótko o książce Małgorzaty Rosickiej "1000 kropel". Dlaczego krótko? Bynajmniej nie przez bark czasu, ale dlatego, że chciałabym byście przeczytali ją sami, bo to wartościowa książeczka, chociaż licząca niewiele stron. Większość z Was wie, że raczej rzadko sięgam po poradniki pozytywnego myślenia. Nie potrzebuję ich, bo odkryłam w sobie ogromne pokłady mocy, które wciąż mnie dobrze nastrajają. I pomimo takiej sytuacji cieszę się, że przeczytałam "1000 kropel", jako swego rodzaju potwierdzenie, rozwinięcie i uporządkowanie samej siebie, oraz swojej pozycji wobec życia.

Wielka siła tej króciutkiej książeczki tkwi w szczerości. Podzielona na 24 krople, które stanowią rozdziały. Nie trzeba ich w sumie czytać po kolei, spokojnie można wybrać dowolną część i zagłębić się w lekturę. Autorka w dedykacji napisała mi "1000 kropel" - drogowskazy na drodze do sukcesu i rzeczywiście są to drogowskazy. Bez recepty na szczęście, bez informacji, jak krok po kroku osiągnąć cel, bez namawiania, bez wzbudzania uczucia, że wszystko dotąd robiłeś w życiu źle. Pozycja ta bowiem nie ma na celu, by stać się objawieniem dla czytelnika, a raczej pokazuje, jak w tym trudnym świecie pozostać sobą i żyć w zgodzie ze sobą.

Autorka pisze o sprawach podstawowych, które czasami wydają się oczywiste, ale jakimś dziwnym trafem zapominamy o nich całkowicie, żyjąc w pędzie codzienności. Wszystkie słowa znajdują potwierdzenie w Jej prywatnych doświadczeniach, a dla tych, którzy wolą znajdą się także sentencje i cytaty.

Pani Małgorzata wyszła do swoich czytelników z sercem, nie moralizuje ich, nie ocenia, ale pokazuje, że kryzysy dopadają każdego i zwykle dajemy się im stłamsić, nie potrafiąc się w nich odnaleźć, lub wyjść. Myślenie negatywne to zamykające się koło, które zaczyna nas więzić i nie dopuszcza nawet jednego promyka słońca. Nic się nie chce, nic nie jest dobrze, wszystko się dzieje źle, wszelkie wysiłki niewspółmiernie wyższe od korzyści. Jak w sytuacji zakotwiczenia w stanie depresyjnym, odnaleźć drogę na powierzchnię bagna, w którym toniemy? Odpowiedź nie jest trudna, ale wymagająca: poprzez samego siebie. Nie chodzi jednak, o egoistyczne zamknięcie się na sobie, a raczej o wyciągnięcie z siebie pokładów szczęścia, radości, którą można znaleźć wszędzie.

Skupiamy się często na rzeczach wielkich. Porażki odsuwają nas od dążeń. A prawdziwą radość można znaleźć w rzeczach małych, jak choćby uśmiech przechodnia na ulicy. Samego siebie budujemy w sukcesach i upadkach, z wysiłkiem, bez taryfy ulgowej. Potrzebujemy zatrzymać się czasami i przewartościować swoje życie, czasami wystarczy się zastanowić, co ostatnio wzbudziło Twój szczery uśmiech. Uśmiech i śmiech to znane od wieków lekarstwa. Niedawno pisałam o "Psychoterapii kwantowej", gdzie Autor wykazywał, że właśnie nasze myśli, nastawienie to nawet nie połowa sukcesu, a trzy czwarte. Jednak tamta książka naznaczona była nieco naukowym żargonem, a w tej znajdziecie proste i szczere słowa płynące z serca.

"Największy sekret szczęścia, to żyć w zgodzie ze sobą. (...) Jestem świadoma tego, że wielu rzeczy nie wiem, i co? Dobrze mi z tym. Mam do tego prawo. I kropka."


Zachęcam Was serdecznie do tej książeczki, która może stanowić inspirację, skarbnicę drogowskazów, cytatów. Napisana jasnym i przejrzystym językiem, z dbałością i zaangażowaniem, z siłą, którą odkryła w sobie Autorka. Przekazuje kilka drobnych metod, które pomogły Jej zawalczyć o siebie. To doskonała i nieprzegadana lektura, która pozwala oddać się refleksji i przypomnieć sobie o całej magii własnego życia.

Już dziś zapraszam Was na Book Tour z tą niewielką książeczką, który zostanie ogłoszony w przyszłym tygodniu. Macie chęć?
Niebawem pojawi się również rozdanie, bo uważam, że warto mieć tę pozycję na swojej półce, dla siebie i dla najbliższych.

Ja tymczasem biegnę w góry, by celebrować swoją radość z życia :)

"1000 kropel"
Małgorzata Rosicka
Wydawnictwo: Literacka PKP-jazda

Liczba stron: 86
Bardzo mnie cieszy, że zaglądasz na mojego bloga.
Będzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie ślad, to mnie motywuje i nadaje większy sens temu, co piszę. Chętnie zajrzę też na Twojego bloga, jeśli jakiegoś prowadzisz.